Skoro już przywołaliśmy tu Maszynkę do robienia Nic, to nie pozostaje nic innego, jak zacytować w całości to wielkie (choć niekoniecznie rozmiarem) dzieło…
Pochodzi z tomu „Cyberiada” (pierwsze wydanie pod tym tytułem nakładem Wydawnictwa Literackiego w roku 1965).
Klapaucjusz to żaden konstruktor! Dostał do rąk genialne urządzenie, a narozrabiała jak stara zdezelowana maszyna liczące z filującą katodą!!!